17 чэрвеня 2015 г., пабернардынскі касцёл у Гродне
Aby sprawa formacji nowych kapłanów nigdy nie przestała
Wasze Ekscelencje, Magnificencjo księże Rektorze, księża profesorowie, wychowawcy, absolwenci Grodzieńskiego Seminarium, alumni, bracia i siostry!
1. Dziękuję księdzu Rektorowi za zaproszenie na kolejne, bo już drugie w tym roku, świętowanie Srebrenego Jubileuszu Wyższego Seminarium Duchownego w Grodnie (pierwsze miało miejsce 16 lutego 2015 r.), co jest wyrazem bezgranicznej wdzięczności Bogu za dar Grodzieńskiej Alma Mater, która już 25 lat wiernie służy Kościołowi, przygotowując mu nowych kapłanów. A ich jest już nie mało, bo około 200, i byli przygotowanii nie tylko dla Białorusi, ale i dla Ukrainy i Kazachstanu co świadczy o misyjnym wymiarze Grodzieńskiego Seminarium.
Gromadzimy się dzisiaj w prastaryjm kościele pobernardyńśkim p.w. Podwyższenia Świętego Krzyża w Grodnie, obok którego mieści się Seminarium, aby składać Bogu ofiarę uwielbienia i dziękczynienia za to, że z murów tego Seminrium wychodzą mężni głosiciele słowa Bożego, gorliwi szfarze sakramentów i troskjliwi pasterze. Dziękujemy Bogu za 25 lat jego działalności i prosimy błogosławieństwa na przyszłość. A więc przeszłość, teraźniejszość i przyszłość – to motywy dla których tu jesteśmy. Przeszłość Seminarium jest historią. Teraźniejszość – jest to, czym żyjemy. A przyszłość – to co jest przed nami i ona powinn być wypełniona troską o formację nowych kapłanów.
2. Prawo Kanonicze Kościoła Katolickiego przewiduje, aby w każdej diecezji istniało swoje Seminarium. Jeżeli nie ma takiej możliwości, to powinno istnieć Seminarium międzydiecezjalne. Ale musi być szkoła formacji przyszłych kapłanów, bo bez nich sprawa odkupienia pozostanie niejako zablokowanym w banku depozytem, z którego nie można korzystać. A zbawienie nie może być ukryte, ono powinno być w zasięgu ręki. Chrystus, Który jest jedynym Zbawicielem świata wczoraj, dzisiaj i po wieczne czasy, przychodzi do nas przez posługę kapłanów i ich trzeba przygotowywać.
Zrozomieli to bardzo dobrze jeszcze Ojcowie Soboru Trydenckiego, który to postanowił, że przyszli kapłani powinni być formowani nie przypadkowo poprzez oddzielnych, nawet bardzo wykształconych, kapłanów, ale systematycznie wedłóg ustalonego i zatwierdzonego przez Kościół planu. Ustanowiona pięć stuleci temu instytucja Seminarium została wypróbowana czasem i zdała ekzamin.
3. Kiedy św. Jan Paweł II w 1989 r. odrodził hierarchię Kościoła Katolickiego na Białorusi, mianując mnie biskupem, to od razu narodziła się myśl o założedniu swego Seminarium, aby kandydaci do kapłaństwa mogli otrzymywać formację na miejscu, wśród swego ludu, z którego wzięci i któremu powołani służyć. Aby byli zakorzenieni w swojej kulturze i tradycjach. Aby, znając potrzeby ludzi, im wiernie służyli.
Seminarium jest sercem miejscowego Kościoła i dla tego jego rolę nie da się przecenić. Wiemy jaką rolę odegrywa serce w organizmie człowieka. Ono wyrabia krew i pompuje ją w ludzki organizm. Bez krwi on nie będzie mógł życ i funkcjonować, bo dzięki obiegowi krwi w systemie krwionosnym organizm karmi się potrzebnymi dla niego elementami, które potrzebne do zachowania życia biologicznego.
Kościół, jako żywy organizm, który jest Mistycznym Ciałem Chrystusa, dla swego naturalnego funkcjonowania potrebuje odpowiednego pokrmu, Bożej łaski, a ona przychozi do człowieka tylko poprzez posługe kapłana. Dlatego to otwierając Grodzieńskie Seminarium w dalekim już 1990 r., które stało się pierwszym Seminarium w byłym Związku Radzieckim poza Litwą i Łotwą, powiedziałęm, że jego zadaniem jest przygotować nowych kapłanów, którzy będą pełnili funkcję swojej krwi, aby zasilać Kościół na Białorusi.
W początkach odrodzenia Kościoła na Białorusi z pomocą przyszli kapłani z-za granicy, za co im jesteśmy bezmiernie wdzięczni. Bez ich pomocy nie możliwym byłoby odrodzenie życia duchowego po wielu dziesięcioleciach prześladowań. Była to niejako transfuzja krwi, która jest konieczna do leczenia chorego organizmu. A takim schorowanym organizmem wtenczas był Kościół na Białorusi. Natomiast, podobnie jak dla normalnego funkcjonowania organizmu potrzebna swoja krew, tak samo i Kościół w swoim działaniu powinien opierac się na swoich kapłanach, nie wykluczając, oczywiście, i zagranicznych, co go ubogaca.
4. 25 lat działalności Grodzieńskiego Seminarium – to wytężony czas poszukiwania swojej tożsamości i swojej grodzieńskiej drogi formacji miejscowego kleru. To również czas świadectwa Ewangelii od pierwszych dni działalności tej Alma Mater.
Pamiętam z jakim entuzjazmem lud Boży przyjął wiadomość o założeniu Seminarium. To, co jeszcze zupełnie niedawno wydawało się absolutnie niemożliwym, stało się rzeczywistością. Obok takich wyższych uczelni jak Uniwersytetu, Instytutów medycznego i gospodarki rolnej, w miescie nad Niemnem zjawiła się jeszcze jedna Wyższa szkoła, mianowicie duchowna. Ten fakt przemawiał sam za siebie. Na wypalonej słońcem ateizmu ziemi, z którewj chciano zrobić bezduchowną pustynię zabiła krynica wody żywej.
Na poczatku działalności Seminarium nie było refektarza i klerycy chodzili na posiłki do państwowej stołówki. Szli procesyjnie z krzyżem i Ewangelią. Dzisiaj jest bardzo modnym ewangelizacyjny program zwany podwórkiem pogan. Ale to już było w Grodnie 25 lat temu. Jak wielu ludzi, widząc młodych seminarzystów, zaczęło zastanawiać się o sensie życia i jak wielu odnalazło wiarę.
A jakim wydarzeniem były kapłańskie święcenia pierwsych absolwentów, bo swoja krew w postaci nowych kapłanów zaczęła zasilać organizm Kościoła na Białorusi, co było znakiem jego powrotu do zdrowia i nabierania sił.
5. Dzisiaj dziękujemy Bogu i wszystkim tym, kto te lata kierował Seminarium, zajmował się formacją ludzką, duchową, intelektualną i pasterską seminarzystów, pomagał materialnie, zajmował się działalnością gospodarczą i t.d. Bez ich ofiarnej pracy i służenia nie było by tych rezultatów, jakie mamy dzisiaj.
Grodzieńskie Seminarium duchowne pomyślnie przeszło czas swego stanowienia i wytrwało próbę czasem nie tylko jako instytucja kształcąca i wychowawcza, ale jeszcze i jako świadectwo Ewangelii dla tych, którzy przetrwali trudne czasy prześladowań, i dla tych, którzy dzisiaj zmagają się z wyzwaniami czasu. Ono otwiera powołanym do kapłaństwa podwoje nauki ewangelicznej i formuje ich tak, aby mogli otwiertać ludzki umysł na to wszystko, co jest potrzebne światu, szczególnie na patrzenie na świat nie wyłącznie pod kątem użyteczności, zadowolenia czy bogactwa, ale pod kątem wyznaczonego Bogiem celu, mianowicie – dążenia do świętości.
Dla tego alumni powinni być przygotowywani w duchu podporządkowania wszystkich wysiłków sprawie Bożej, tak aby Bóg zawsze był na pierwszym miejscu. Dalej, trzeba Chrystusa postawić w centrum ludzkiej, duchowej, intelektualnej i pasterskiej formacji. Chrystus jest Arcykapłanem i od Niego my otrzymujemy dar prezbiteratu, dlatego On powinien być obecny w formacji do kapłaństwa. I nareszcie, potrzebne misyjne nawrócenie i otwarcie się na drugiego człowieka, o czym tak często mówi Papież Franciszek, bo jesteśmy wzięci z ludzi i dla ludzi postawieni.
Kościół na Białorusi, jak i całym świecie, potrzebuje świętych, gorliwych, mądrych i oddanych służbie Bogu i Kościołowi kapłanów. On potrzebuje kapłanów na miarę wyzwań naszego czasu, aby światłem Ewangelii rozświetlać mroki sekularyzmu, nienawiści przeciwstawić miłość, cywilicacji śmierci – życie. Niech, więc, Seminarium Grozieńskie, i nadal zasila Kosciół takimi kapłanami, poprzez posługę których dzieło zbawienia stanie się udziałem jak można większej ilości ludzi. Amen.
|