21 жніўня 2016 г.
MARYJA GWIAZDĄ PRZEWODNIĄ NA DROGACH NASZEGO ŻYCIA
Eminencjo, najdostojniejszy księże kardynale arcybiskupie Metropolito Krakowski Stanisławie Dziwiszu, bracia w kapłaństwie, osoby konsekrowane, umiłowani w Chrystusie Panu bracia i siostry! 1. Serdecznie was witam, tak licznie zgromadzonych w sławnym sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Przybywam z Białorusi i przywożę pozdrowienia od białoruskich katolików. Dziękuję Jego Eminencji księdzu Kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi i kustoszowi tego sanktuarium o. Jackowi Hessowi, za zaproszenie na dzisiejsze uroczystości.
Korzystając z okazji chcę pogratulować Jego Eminencji, Kościołowi Krakowskiemu, Kościołowi polskiemu i Polsce za wyśmienicie organizowane Światowe Dni Młodzieży, które miały miejsce w papieskim mieście przed trzema tygodniami. Brałem udział w dziewięciu podobnych uroczystościach jako katechista, ale nigdzie nie doświadczyłem tak bogatego programu i sprawnej organizacji.
W tym światowym forum młodzieży wzięło udział 5 tysięcy młodych ludzi z Białorusi. Wrócili do swoich domów ubogaceni duchowo, pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczyli i przeżyli podczas spotkania z Piotrem naszych czasów - papieżem Franciszkiem, za co serdecznie dziękuję.
2. Dane mi było być w Kalwarii Zebrzydowskiej w 2002 roku i prowadzić sławną procesję Zaśnięcia Matki Bożej w wigilię ostatniej wizyty św. Jana Pawła II w Polsce i jego ulubionym Krakowie, z którym żegnając się na lotnisku Balice powiedział: „Żal odjeżdżać”.
Wtedy ogromny tłum rozmodlonych ludzi w sanktuarium zebrzydowskim wywarł na mnie wielkie wrażenie, którego nie da się zapomnieć. Dzisiaj znowu jestem na tym świętym miejscu i przeżywam nowe doświadczenia duszpasterskie, które postaram się wykorzystać u siebie na Białorusi, szczególnie w sanktuarium Matki Bożej Budsławskiej, często zwanym białoruską Częstochową.
Główne uroczystości w narodowym białoruskim sanktuarium odbywają się w pierwszy weekend lipca i gromadzą około 30 tysięcy wiernych, wśród których są nie tylko katolicy, ale i prawosławni. Niedawno Rząd Białorusi uznał budsławski odpust za niematerialne dziedzictwo narodowe, co jest znakiem powagi tak dla Kościoła Katolickiego, jak i ogólnonarodowego znaczenia budsławskich uroczystości.
3. Dzisiejsze uroczystości nawiązują do obchodzonej w miniony poniedziałek uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jezus Chrystus poprzez paschalną tajemnicę śmierci krzyżowej i Zmartwychwstania zbawił całego człowieka z jego duszą i ciałem. Dlatego cały człowiek jest przeznaczony dla niebieskiej chwały, której Maryja doświadczyła jako pierwsza z ludzi i do której wszyscy jesteśmy przeznaczeni. Teraźniejszość Maryi jest naszą przyszłością pod warunkiem, że będziemy Ją naśladowali.
Maryja dostąpiła zaszczytu bycia wziętą do nieba z ciałem i duszą, jako przeczysta Dziewica, która pozostała wierna swemu powołaniu bycia Matką Zbawiciela. Po Zwiastowaniu, gdy Maryja przyjęła wolę Bożą, Jej ciało stało się pierwszym tabernakulum. Chrystus nie mógł pozwolić, aby uległo ono rozkładowi i aż do dnia ostatecznego czekało na powszechne zmartwychwstanie.
Maryja weszła w historię ludzkości jako wierna Dziewica. Ta wierność Bogu i swemu powołaniu okazała się silniejszą od mocy złego ducha. My, którzy także jesteśmy powołani do udziału w szczęściu wiecznym razem z duszą i ciałem, najlepiej Ją uhonorujemy, kiedy będziemy naśladowali przykład Jej wiary, zaufania i pokory.
4. Jak wiadomo, są cztery Ewangelie. Oprócz nich istnieją jeszcze tak zwane apokryfy, czyli starożytne pisma na temat historii chrześcijaństwa pierwszych wieków. Według jednego z nich po śmierci Maryi apostołowie przybyli do Jerozolimy, aby pochować Jej ciało. Nie było wśród nich Tomasza, nazywanego niewiernym, który spóźnił się. Gdy dotarł na miejsce, poprosił o otwarcie grobu Maryi, aby upewnić się, że rzeczywiście umarła. Grób okazał się pusty.
Rozważając nad prawdą naszej wiary o Wniebowstąpieniu Maryi, warto podkreślić, że w Cerkwi Prawosławnej nazywa się świętem Zaśnięcia Najświętszej Bogarodzicy, czyli po rosyjsku Успения Пресвятой Богородицы. Nawiązuje do tego również papież Pius XII, który w 1950 r. ogłaszając dogmat o Wniebowzięciu Maryi podkreślił, że po skończeniu ziemskiego życia była wzięta do nieba z duszą i ciałem. Papież nie mówi o śmierci Maryi, lecz stwierdza, że po skończeniu ziemskiego życia została Ona wzięta do nieba.
Z tego można wywnioskować, że w kwestii prawdy wiary o Wniebowzięciu Matki Bożej nie istnieje sprzeczność pomiędzy Kościołami Katolickim i Prawosławnym, co ma wielkie znaczenie ekumeniczne.
5. Dzisiaj ogromne rzesze pielgrzymów zgromadziły się w Kalwarii Zebrzydowskiej, aby uczcić Wniebowziętą Maryję. Wasi przodkowie w czasach sprzyjających rozwojowi wiary i wolności, jak i w okresach zniewolenia i prześladowania wiary, śpieszyli na to święte miejsce, aby u Maryi szukać nadziei nawet wbrew nadziei. Tutaj prosili o duchową pomoc i ją otrzymywali. Dzięki bezgranicznemu miłosierdziu Bożemu, przeżywamy czas odrodzenia wiary, które Maryja przepowiedziała w Fatimie w odległym 1917 r., kiedy reżim ateistyczny nacierał na Wschód.
U podstaw realizacji tej przepowiedni i odrodzenia wiary stoi wielki syn tej ziemi – św. Jan Paweł II. Kiedy mało kto wierzył, że system ateistyczno-komunistyczny może upaść i wielu straciło nadzieję, pozostał On, który zawierzył Maryi. W swoim herbie pod krzyżem umieścił wielką literę „M”, oznaczającą Maryję i motto jego służenia: „Totus Tuus” – „Cały Twój”.
Kiedy jeszcze pracowałem w Moskwie, podczas spotkań z Janem Pawłem II często opowiadałem mu o życiu odradzającego się Kościoła w Rosji i o trudnościach, z jakimi się boryka. Papież zawsze mówił: „Pamiętaj o słowach Maryi z Fatimy – Moje Niepokalane Serce zatryumfuje i Rosja się nawróci”.
Skąd brał do tego siły? Gdzie formował się do zleconej mu przez Bożą Opatrzność misji Jan Paweł Wielki, który zniszczył system ateistyczny i szczęśliwie wprowadził Kościół w trzecie tysiąclecie? Między innymi tutaj, na kalwaryjskich dróżkach. Zawierzył Matce Bożej i prosił, aby w tym sanktuarium ciągle wznoszono modlitwy w jego intencji, o czym świadczy umieszczona w kościele tablica.
Dzisiaj dziękujemy opatrznościowemu papieżowi Janowi Pawłowi II za to, że odważnie czytał znaki czasu, a także szybko i mężnie na nie odpowiadał. To zaowocowało przywróceniem wolności religii i odrodzeniem Kościoła tam, gdzie trudno było nawet marzyć – w byłym Związku Radzieckim, jaki przez trzy pokolenia był ostoją wojującego ateizmu. Dzisiaj dziękujemy Matce Bożej, która go prowadziła i broniła, którą naśladował i której przykład kształtował go do wielkich dzieł, jakie powierzyła mu Boża Opatrzność.
6. Cieszymy się wolnością religii - w byłym Związku Radzieckim, a w szczególności na Białorusi, i tu w Polsce. Za nią nasi przodkowie zapłacili wielką cenę wygnań, poniewierania i nawet krwi. Dzięki tej wolności młodzież z byłego już ZSSR dwadzieścia pięć lat temu mogła brać udział w Światowych Dniach Młodzieży w Częstochowie w 1991 r., gdy zza wschodniej granicy na spotkanie z Janem Pawłem II przybyło 65 tysięcy młodych. Dzięki tej wolności na kolejne, tegoroczne Dni Młodzieży w Krakowie przyjechały ich dzieci. Upadek totalitarnego systemu kardynalnie zmienił społeczno-polityczną sytuację w Centralnej i Wschodniej Europie.
Ciesząc się z wolności, która jest wielkim darem, często zapominamy, że jednocześnie jest ona wielkim wezwaniem i pokusą życia bez zważania na prawo Boże. Na skutkiem tego przeżywamy dziwny paradoks. Mamy coraz więcej możliwości do życia w świetle Ewangelii, a jednak wybieramy ciemności; zamiast dobra czynimy zło, co przejawia się w coraz większym rozpowszechnianiu amoralnego życia i trafiania w sidła różnego rodzaju zależności.
Nie można patrzeć na świat tylko przez ciemne okulary. Trzeba dostrzegać także pozytywne strony. We współczesnym świecie można znaleźć wiele dobrych przykładów życia zgodnego z prawem Bożym, np. Światowe Dni Młodzieży, jakie niedawno odbyły się w Krakowie, podczas których zobaczyliśmy młody i dynamiczny Kościół. Liczne katechezy i dialogi z młodymi, stawiane przez nich pytania, modlitwa i aktywny udział w programie młodzieżowego forum pokazały, że mimo istniejących problemów jest młodzież, która chce rozwiązywać swoje i powstające w świecie problemy na fundamencie prawa Bożego i naturalnego.
7. Mimo to trzeba przyznać, iż żyjemy w czasach powszechnego kryzysu. Otwieramy gazetę, włączamy telewizor, radio, internet – pierwsze, co widzimy lub słyszymy, to powiadomienia o kryzysach: ekonomicznym, finansowym, politycznym, migracyjnym itd. Jednocześnie bardzo mało albo w ogóle nie wspomina się o kryzysie moralnym, który pogłębia się i jest przyczyną wszystkich innych kryzysów.
We współczesnym świecie panuje idea absolutnej wolności, w wyniku czego coraz częściej ludzie żyją tak, jakby Bóg nie istniał. Zamiast przestrzegać prawa Bożego, żyją według prawa przyjętego większością parlamentarną, często niezgodnego z prawem Bożym, co prowadzi do łamania norm moralnych. W rezultacie wielkim wezwaniem i zagrożeniem staje się rozpowszechniający się moralny relatywizm, co prowadzi do rozluźnienia, zniekształcenia i nawet całkowitego odrzucenia norm moralnych.
Nie trzeba daleko szukać rezultatów takiego światopoglądu. Znajdują się w naszych społeczeństwach. Przyjrzyjmy się wybranym z nich.
Po pierwsze, katastroficzny w skutkach kryzys rodziny, która jest podstawową komórką społeczeństwa. Dzisiaj odchodzi się od ustanowionego przez Stwórcę modelu rodziny, jako jedynego i nierozerwalnego związku mężczyzny i kobiety w celu wspólnego życia, wzajemnej pomocy, zrodzenia potomstwa i jego wychowania. Potwierdzeniem jest rosnąca ilość rozwodów, zakładania rodzin bez ślubu kościelnego i państwowej rejestracji. W połowie krajów Unii Europejskiej związkom homoseksualnym przysługują te same prawa, co tradycyjnym rodzinom. Więcej, im nawet przysługuje prawo adopcji dzieci. Wszystko to uważa się za przejaw wolności, nowoczesności i progresu.
Bóg obdarował nas najbardziej kosztownym darem, jakim jest dar życia. Niestety, on staje się rzeczą, którą można sprzedać, kupić albo zniszczyć, tym samym godząc w godność człowieka. Potwierdzają to przyjmowane prawa o aborcji i eutanazji. W rezultacie Europa przeżywa poważny kryzys demograficzny. Starzeje się i rozpaczliwie potrzebuje rąk do pracy, co z kolei staje się przyczyną różnych konfliktów i nawet grozi zetknięciem się cywilizacji chrześcijańskiej z niechrześcijańską, czego przykłady są widoczne w niektórych krajach Europy Zachodniej.
Amoralne wykorzystanie najnowszych osiągnięć w dziedzinie genetyki otwiera drogę do manipulowania darem życia, co konsekwentnie stawia pytanie: czy współczesna cywilizacja nie zamierza ku stworzeniu fabryki ludzi?
Co dzisiaj najbardziej interesuje człowieka? Zdobywanie władzy, sławy i bogactwa, dążenie „po trupach do celu”. Wielkim niebezpieczeństwem i wezwaniem, szczególnie dla młodzieży, jest ubóstwianie niezgodnego z Bożą wolą życia seksualnego, amoralne zabawy, cielesne przyjemności, narkomania, okultyzm itd., co prowadzi do rozwiązłości, upadku życia moralnego i zależności, za które potem trzeba słono płacić, gdyż rujnują życie człowieka.
Trudno sobie wyobrazić współczesny świat bez mediów. Jednak tendencja ich liberalizacji staje się przyczyną wielkiego problemu. W imię fałszywie rozumianej wolności amoralny styl życia przedstawia się jako współczesny, pozytywny i progresywny. Media formują człowieka. Na jakich zasadach to czynią? Prawa Bożego czy z nim sprzecznego? Niestety, coraz częściej na drugich. Konsekwentnie formują człowieka nie na wartościach moralnych, lecz amoralnych.
Wiadomo, że kościół jest miejscem spotkania człowieka z Bogiem. Wielkim problemem na Wschodzie, w szczególności na Białorusi, jest ogromny brak kościołów. Ale w dzisiejszym czasie zjawiają się nowe religie, nowi bogowie i nowe kościoły, jeżeli tak można powiedzieć. Są nimi niektóre dziedziny sportu, szczególnie piłka nożna, światowej sławy sportowcy i artyści, stadiony, sale koncertowe i supermarkety. Wiemy, jaki wielkie znaczenie ma sport we współczesnym życiu. Kibicujemy za naszych sportowców na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro, chociaż ani Polska, ani Białoruś nie mogą szczycić wielkimi osiągnięciami. Za wyjątkiem niektórych dyscyplin sportu, narodowe drużyny naszych krajów pozostawiają wiele do życzenia. Ważne znaczenie mają koncerty w pielęgnowaniu kultury. Nie da się też żyć i bez supermarketów.
Ale, kiedy zamiast brać udział w niedzielnej Mszy św., człowiek idzie na mecz piłki nożnej, na koncert, czy do supermarketu, aby spędzić tam cały dzień i potem mówić, że nie miał czasu iść do kościoła, nie daje prawdziwego chrześcijańskiego świadectwa. Nierzadko współczesna kultura zamiast duchowych treści, propaguje amoralne, np. Przystanek Woodstok, znany z promowania amoralnych norm, co nie służy duchowemu wychowaniu człowieka. A przecież korzeniem słowa „kultura” jest „kult”, co mówi, iż kultura powinna duchowo wzbogacać człowieka.
Wszystko to mówi o procesie dechrystianizacji Europy, którą coraz częściej nazywają post-chrześcijańską. A przecież Stary Kontynent wyrósł z chrześcijaństwa i cywilizacja europejska przesiąknięta jest wartościami chrześcijańskimi. W imię fałszywie rozumianej wolności, która często jest przyjmowana jako wolność od prawa Bożego i naturalnego, Europa wyrzeka się swoich chrześcijańskich korzeni. Jest to tragedia, którą obecnie przeżywamy. W rezultacie nasz kontynent staje się niepłodną i nietętniąca życiem babcią, – jak powiedział papież Franciszek w swoim przemówieniu do Parlamentu Europejskiego.
Dziś dużo mówi się o złożonej społeczno-politycznej sytuacji w wielu krajach świata, co pozostawia wiele do życzenia. Nie zawsze są spełniane obietnice przedwyborcze, a kiedy rząd rzeczywiście rozpoczyna potrzebne reformy i troszczy się o naprawę życia i bytu swoich obywateli, nierzadko znajdują się siły, które temu się sprzeciwiają. Wszystko to prowadzi do chaosu, a cierpią prości ludzie. Politycy powinni pamiętać, że są wybrani z ludzi i im mają służyć, a istniejące problemy trzeba rozstrzygać z zachowaniem prawa Bożego i naturalnego, zgodnie ze społeczną nauką Kościoła.
Wielkim i nieoczekiwanym wezwaniem stał się problem uchodźców, który „spadł na głowę, jak cegła w drewnianym kościele”. „Bez dwóch zdań” trzeba pomagać tym, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i ojczyzny. Jednocześnie trzeba szukać rozwiązania przyczyn zaistniałego zjawiska, a w tej kwestii, jak widać, jest jeszcze wiele do zrobienia.
8. Te i inne patologie i problemy są bólem współczesnego świata, który szuka sposobu ich rozwiązania. Ojciec Święty Franciszek zwraca się do młodzieży, aby nie śpieszyła się na przedwczesną emeryturę i nie była ludźmi kanapowego stylu życia, którzy tylko odpoczywają i nic nie robią. On każe włożyć buty i z chrześcijańskim świadectwem iść do współczesnego świata. Dotyczy to każdego z nas, ponieważ wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za swój los, a także społeczeństwa i świata.
Gdzie szukać pomocy i życiowego wzorca? Kto nam pomoże? Odpowiedź jest jasna – Chrystus i jego Ewangelia. A Maryja jest najkrótszą drogą do Jezusa.
Dlatego dzisiaj, na tych kalwaryjskich dróżkach, Kościół wskazuje na Maryję, która podążała drogą Kalwarii za swoim Synem. Jej zgoda z wolą Bożą dała początek realizacji Bożego planu zbawienia. Jej słynne Fiat jest kluczem do zrozumienia historii odkupienia i do osiągnięcia szczęścia na ziemi i w wieczności.
Dzisiaj kierujemy nasz wzrok na Maryję. Ona w 1917 r. w Fatimie dała nadzieję na wolność wyznania i ją otrzymaliśmy. Maryja w Fatimie mówiła: „Jeżeli nawrócicie się i będziecie się modlić, to wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie, czekają was wielkie trudności”. I tak się stało. Słowa Maryi są aktualne i dzisiaj, przedstawiają program budowania szczęścia w tym życiu i osiągnięcia go w wieczności. Kiedy narzekamy, że nie jest dobrze, nie szukajmy winnego, lecz wsłuchajmy się w te słowa Maryi i żyjmy nimi. Jej postulat: „Jeśli będziecie się modlić i nawrócicie się, to wszystko będzie dobrze, jeśli nie, czekają was wielkie problemy” są aktualne.
Maryjo, nasza duchowa Matko, bądź nam gwiazdą przewodnią na niełatwych drogach naszego życia, z Twoim „Fiat” na ustach, co oznacza, iż wybieramy Boga, jedyną naszą nadzieję. Amen.
|